Filtr prywatyzujący

Czy polecam decydować się na zamocowanie na ekranie laptopa i tabletu filtru prywatyzującego? O ile zależy nam na zachowaniu prywatności i ochronie danych, to jak najbardziej tak. Takie filtry prywatyzujące nie są dużym wydatkiem. Można je kupić w wielu sklepach internetowych, gdzie oferują je bezpośredni ich producenci.

Dzięki temu ich ceny są realnie okazyjne. W sieci także można wyszukać filmiki instruktażowe, które pokazują, krok po kroku, jak taki filtr trzeba zamocować. Filtr prywatyzujący to specjalna folia. Jest ona zbudowana tak, że jeżeli patrzy się na nią prosto, tak jak na monitor komputera, z którego się korzysta, to jest ona niewidoczna. Całkiem inaczej wygląda sytuacja, kiedy na filtr prywatyzujący 3m patrzymy z boku, czyli pod kątem. Wtedy ekran, na którym znajduje się filtr prywatyzujący, jest w całości czarny. Kompletnie nie widać na nim tego, co widzi osoba korzystająca z urządzenia. I na tym polega cała zasada działania filtrów prywatyzujących. Montuje się je po to, żeby nawet jedna osoba obcy, nikt z boku nie widział tego, co przeglądamy i co nas interesuje. Filtr prywatyzujący do laptopa czy smartfonu warto zastosować, bo dzisiaj z tych urządzeń w bardzo wielu sytuacjach korzystamy w zobowiązaniach, gdzie cyfra ludzi postronnych bywa duża. Po co ktoś posiada mieć świadomość tego, jakie strony przeglądamy? To nasza prywatna sprawa i filtr prywatyzujący umożliwia nam ta prywatność zachować. Bez zbędnych udziwnień urządzenia czy dużych wydatków. Dlatego filtry prywatyzujące montuje się coraz częściej dla ochrony danych, dla wygody, dla zachowania prywatności.
Sprawdź tutaj: PF 23.8W9.

Dodaj komentarz